Jest w Rydze takie miejsce, w którym nie ma tłumów turystów. W tym miejscu czas się zatrzymał w miejscu, a życie płynie swoim własnym rytmem. Miejsce, gdzie spacer nabiera całkowicie innego znaczenia. Ma jednak to miejsce swoją historię, która jest na pewno warta opowiedzenia. 

Ryga

Kipsala na pewno nie jest miejscem, o którym można znaleźć sporo artykułów w Internecie. Powierzchnia niecałych dwóch tysięcy kilometrów kwadratowych, a ludność na poziomie mniejszym niż tysiąc mieszkańców. Leży na brzegu lewym Dźwiny. Jest to lewobrzeżna część Rygi. Jest połączona kilkoma mostami. Z prawej strony jest połączona jednym mostem, jest to Vansu Tilts. Tym mostem można się dostać na wyspę i to nawet krótkim pieszym spacerem ze starówki.

Ryga

Kipsala się staje powoli bardzo modnym miejscem do zamieszkania. Powstaje tutaj sporo nowoczesnych apartamentów, częściowo poprzez budowanie nowych, a częściowo przez przerabianie dosyć starych zabudowań. Na temat przeszłości historycznej wyspy materiałów jest rzeczywiście niewiele.

Ryga

Gdy idzie się na wyspę, to w oczy rzucają się drewniane domy. W zasadzie to już z mostu Vansu Tilts widać doskonale domy stojące nad samą Dźwiną wyglądające na stare. Zaraz za mostem warto skręcić w prawo i przejść się brukowaną i nierówną uliczką Balasta dambis. 

Ryga

Kipsala w swojej  drewnianej i starej części, nadal jest niezwykle spokojnym, we wrześniu wyglądającym nawet na opustoszałe miejsce. Poruszamy się w większości po uliczkach ziemnych bez żadnej nawierzchni, wśród wyglądających niezwykle ekspresyjnie drewnianych zabudowań, które są porozrzucane przy drogach, bez przesadnej gęstości. Stare domostwa są naprawdę urokliwe. Jest to na pewno miła odmiana od ryskiej starówki, która jest przepełniona turystami. 

Ryga